czwartek, 8 stycznia 2015

Dzisiejszy post sponsoruje słowo "Ogarnąć"

Pomału zbliża się kres Mariankowej Mamy!! Trzeba będzie przemianować ją na Mamę.... no właśnie jaką? Mamę rok po roku? Mamę nie tylko Mariankową? Eh... to będzie nie lada wyzwanie z tą nową nazwą!!


Jakby ktoś te 9 miesięcy temu powiedział jej, że musi lepiej przemyśleć nazwę bloga, bo kto wie, kiedy w jej domu pojawi się następne maleństwo, odpowiedziałaby tonem spokojnym, aczkolwiek zdecydowanym i pewnym siebie - " Najpierw niech Mania trochę podrośnie, żebyśmy zdążyli się Nią nacieszyć!"
A tu proszę!! Wbrew temu, że zna siebie przecież od urodzenia, potrafiła zaskoczyć samą siebie! Wszystko się zmieniło, a pomysły przeskoczyły jak w kalejdoskopie, układając swe kolorowe szkiełka w obrazek, który jeszcze bardziej przypadł do gustu Mariankowej Mamie.

I tym oto sposobem, zapatrzona w nową wizję rodziny 2+2+ pies -> Mani Mama po krótkich, ale jakże owocnych debatach małymi kroczkami, kieruje się do celu.

A cel już coraz bliżej. Połowa za nią. Całe szczęście, że została jeszcze druga połowa! Pora rozpocząć przygotowania!
Cel wyznaczony: OGARNIANIE!
Ogarnąć trzeba wszystko to, co nadaje się do ogarnięcia!

Ogarnianie mieszkania:
Dokończenie tego, co na dokończenie czeka od.... od.....od kiedy pamięć sięga!
Stworzenie pokoju dla Marianny i Maleństwa!
Rodzice muszą zadowolić się pozostałą częścią ich jakże przestronnego apartamentu - czyli dużym pokojem...... Ale spokojnie! Tylko do czasu, aż wygrają dodatkową pensję co miesiąc na następne 50 lat, więc nie ma co panikować!

Ogarnianie Marianny:
Marianna ma prawie 5 miesięcy na: zakończenie ząbkowania, naukę przesypiania całych nocy w swoim łóżeczku, odpieluchowanie, naukę mówienia, no i oczywiście opanowanie podstawowych czynności samoobsługowych!
Liczę, że zdąży!

Ogarnianie Taty Mani:
Nauka umiejętności opanowywania chaosu, podczas nieobecności Mani Mamy.
Cykl szkoleń pt. "Kochanie, w czym Ci mogę pomóc?" - już zakupione wejściówki!

Ogarnianie Pesto:
Kuracja przeciw wypadaniu sierści ( opcjonalnie, gdyby kuracja nie przyniosła oczekiwanych efektów - zapis na wizyty do psiego fryzjera na najbliższe 5 lat na usługę strzyżenia z adnotacją  "strzyżenie na zero") .
Odwyk od psich spraw!

Ogarnianie Mani Mamy:
(UWAGA! Ta lista może okazać się zbyt długa, aby pomieściła się w jednym poście)
Mariankowa Mama chcąc się dobrze przygotować, zagląda na jedną z grup na fb, gdzie inne mamy dzieci rok po roku, sypią sprawdzonymi patentami jak z rękawa! Oto niektóre z nich:
Odpuścić na kilka miesięcy chęć ogarnięcia wszystkiego na jak najlepszym poziomie - wystarczy, żeby było uładzone - wówczas traktuj to jak prawdziwe zwycięstwo!
Kup kilka sporych garnków i mnóstwo słoików - gdy już uda się znaleźć czas na gotowanie, warto powekować jedzenie i trzymać na gorsze dni! Alternatywą może być wielki zamrażalnik!
Kup niezliczone ilości kosmetyczek - różniej wielkości i z różnymi zapięciami - po włożeniu do środka "skarbów" będzie to niesamowity "zajmowacz" starszaka czyt. 1,5roczej Marianny, podczas karmienia Maluszka! Radość odkrywania każdego dnia, nawet kilkanaście razy dziennie....Bezcenne!!
Podwójny wózek (jeszcze nie ma decyzji w tej kwestii - czy rzeczywiście będzie potrzebny) - jako sposób na spacer długi, szybki i bez zatrzymywania!
Zakupy najlepiej robić przez internet w weekend (czyt. tylko wtedy będziesz mieć chwilę, bo Tata Mani jest w domu) - z dostawą na połowę tygodnia!
....
.....
......
Śpij, gdy dzieci śpią w ciągu dnia - bo z nocami może być różnie!

Lista wciąż ewoluuje! Liczę na Wasze wsparcie!


Mam nadzieję, że za pół roku również będą powstawać nowe wpisy, jak już powekuję, pomrożę i  uładzę ;)


Źródło zdjęcia:
http://www.doigtedart.com/soins-des-pieds

9 komentarzy:

  1. Oj, Kochana, jak Ty sobie poradzisz z tym, ze ma byc tylko "uladzone"? ;) :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Juz latwiej bedzie oduczyc Pesto gubic siersc! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Hahahah!! Masz rację! Chyba dopiszę sobie, że konieczna terapia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Karolcia na pewno dasz sobie radę! Najważniejsze jest spokój ducha bo on potrafi udzielać się wszystkim.Trzymam kciuki !!!
    Marzena P.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzenko - dziękuję za miłe słowa! Masz rację - tak jak nerwówka potrafi się udzielić nawet niemowlakowi, tak i spokojem ducha można, a nawet trzeba zarażać :) To droga do sukcesu w wielu sytuacjach!

      Usuń
  5. Spokojnie dasz rade! Bo jak nie my baby to kto??😀 Mania będzie Ci pomagać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za słowa wsparcia! :)
      Liczę na Mariannę ;)

      Usuń
  6. Trzymam mocno kciuki, żeby udało się wszystko ogarnąć. Myślę, że Mania pomoże mamusi i swoje zadania wykona wzorowo :) A tatuś, cóż z tatusiami bywa różnie, ale jakoś go zmotywujecie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za kciuki! A Tatusiowi chyba dokupię więcej lekcji z cyklu "Kochanie, w czym Ci mogę pomóc?"

      Usuń

Daj znać, co o tym sądzisz