środa, 20 sierpnia 2014

"Hermetycznie zapakowane szczęście - w razie potrzeby otworzyć"

Siedzi sobie na kocyku - ze skupiona minką uważnie ogląda kolorowy, gumowy klocek. Coś sobie  gada,  co chwila zerka na mnie swoimi oczyskami i uśmiecha się....
A ja tak siedzę i patrze na ten mój Mały- Wielki Cud. I zamiast uporządkować kuchnię, umyć podłogę czy ugotować obiad - idę do Niej i siadam obok. Mogę na Nią patrzeć godzinami i nigdy mi się to nie znudzi. Jak wiele już potrafi - sama decyduje czy będzie teraz leżeć na brzuszku czy może jednak posiedzi. Wybiera zabawki, przekłada je, naciska guziczki, aby zaczęła grać melodia. Lubi gdy Jej śpiewam, wygłupiam się i robię śmieszne miny. Ona wtedy się śmieje  w głos ( czego przecież też niedawno nie umiała), a ja... nie mogę uwierzyć, że Ona jest prawdziwa...że jest NASZA!   
7 miesięcy temu była już na świecie, jednak musiałam na Nią jeszcze kilka godzin poczekać. Pamiętam doskonale ten moment - gdy Ją przywieźli w tym małym przezroczystym łóżeczku. Tyle na Nią czekałam - a teraz zjadała mnie panika! Nie wiedziałam co właściwie mam zrobić? Nie dostałam Jej od razu po urodzeniu - musiała być oddzielnie. Wtedy to jakoś tak inaczej - dostajesz dziecko i ono już z tobą jest. A ja... czekałam i czekałam, a gdy już była obok.... spanikowałam. Ale po chwili, gdy tylko wzięłam Ją na ręce - świat się zatrzymał... Nigdy nie zapomnę tego, co wtedy poczułam!! Przeogromnej miłości, która pojawiła się wraz zz tym Malusim zawiniątkiem, które tuliłam w ramionach. Ten zapach, dotyk... magia to  za mało powiedziane!! Szkoda, że nie da się tego zapachu, uczucia, emocji zamknąć w hermetycznym opakowaniu, by móc wrócić do tej chwili po latach, gdy nadejdzie moment zwątpienia, słabości - po otworzeniu go wiedziałabym, że mogę wszystko, bo mam w sobie MOC!
Moja Marianna!! Ona zaskakuje mnie co chwila! Sprawiła, że mój świat stał się jeszcze piękniejszy.
Mogę Ją tulić i całować bez opamiętania - aż mam czasem wrażenie, że Mania zaraz powie "Mamo przestań - zmierzwisz mi grzywę" (cyt. "Król Lew).




 




1 komentarz:

  1. Taki komplement z samego rana przyprawił mnie o wielki uśmiech!! Dziękuję :*

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co o tym sądzisz