sobota, 9 sierpnia 2014

Pomysł na sobotni poranek

Weekend upalny. Wymarzony czas, zwłaszcza, gdy możemy spędzić go poza betonowym miastem. Co jednak, gdy  chcemy zostać w domu lub najzwyczajniej w świecie jesteśmy zmuszeni, gdyż nasz budżet stracił magiczną moc rozciągania i lepiej będzie dla wszystkich, gdy pozostaniem w stolicy? Warto wówczas skorzystać z oferty, jaką ma dla nas Warszawa....
Targ śniadaniowy, bo o nim dziś mowa, to ostatnio modna inicjatywa, która obejmuje coraz to nowe dzielnice. W naszej niestety Targ miał dość krótki żywot i ku naszemu ogromnemu rozczarowaniu odbył się zalewie 3-4 razy. Dziś więc postanowiliśmy zobaczyć jak to wszystko wygląda na Żoliborzu, gdzie Targ rozgościł się już na dobre i wpisał w rozkład weekendu niejednego mieszkańca tej dzielnicy. Wszystko mieści się na niewielkim skwerze przy Placu Inwalidów. Mnóstwo straganów, wspaniale pachnących i wyglądających potraw - totalna mieszanka kulturowa. Można tu znaleźć przysmaki z najodleglejszych zakątków świata i poczuć się jak na zagranicznym urlopie. Co krok to inna przyprawa unosi się w powietrzu - kumin, cynamon, papryka, zapach świeżo parzonej kawy, aromatyczna herbata, świeże owoce, warzywa, zioła, przyprawy... Długo można by wymieniać. Każdy znajdzie coś dla siebie. Jednocześnie, co jest dość rzadko spotykane na tego rodzaju imprezach - niespotykany spokój. Nie ma chamstwa, głośnych krzyków, śmieci... Pełne chillout. Dodatkowo wspaniała organizacja, mnóstwo dostawców, wszystko smacznie i lokalnie. Pomyślano także o zapominalskich (czyli także o Mariankowej Rodzinie ;)) - można za darmo wypożyczyć koc piknikowy, aby dla nikogo nie zabrakło miejsca. 
Dziś w ramach XI Festiwalu Kultury Żydowskiej  Targ Śniadaniowy był Śniadaniem Singera (można o tym poczytać TU). W związku z tym, nie zabrakło muzyki klezmerskiej, kuchni żydowskiej czy warsztatów dla najmłodszych. My skusiliśmy się na ulubiony żydowski przysmak - humus w dwóch wersjach: klasycznej i ziołowej. Do tego świeża bagietka, chłodnik z arbuza i .... nie potrzeba nic więcej. 
To był dobry pomysł na sobotnie przedpołudnie! Coś czuję, że za tydzień znów się tam pojawimy!!

Oto kilka fotografii z naszego dzisiejszego wypadu.










 



 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Daj znać, co o tym sądzisz