poniedziałek, 22 września 2014

W rodzinie siła!

W ostatnio poście wspominałam  o naszej rocznicy ślubu. Dziś chciałam Wam opowiedzieć, jaka niespodziankę przygotowali dla nas najbliżsi.
Wielka konspira - nikt nic nie wie, nikt nic nie widział, nikt nic nie słyszał.... 
"Macie przyjechać i koniec" - usłyszałam podczas rozmowy telefonicznej. Żadnego zapraszamy, tęsknimy... nic! "Macie" i koniec, czy tego chcecie czy nie.

Zmieniliśmy zatem nasze niedzielne plany - bo wyboru żadnego nam nie dali - zapakowaliśmy Mariankę i jej najpotrzebniejsze rzeczy, i pojechaliśmy.


Pogoda wymarzona, słonecznie, błękitnie...
Cisza, spokój, coś tu nie gra- nikt nie pędzi na powitanie - Marianki przede wszystkim, a nas, to tak już zupełnie przy okazji? 
Idziemy, a tu na tarasie - nasi najbliżsi, odświętni, uśmiechnięci, szczęśliwi.
 Kwiaty, pompony szampan, tort.... 
Wszystko dopracowane, przemyślane w najdrobniejszym szczególe. 
 Welon ( z panieńskiego), mucha, przyrzeczenia - spersonalizowane, żartobliwe, ujmujące!

Wsparcie, zrozumienie, pomoc!
 Wspólne świętowanie, wspólna walka z przeciwnościami.
 W Rodzinie siła, bez  Nich nie ma nic! 



1 komentarz:

  1. Ale cudownie! :) Zazdroszczę! Muszę chyba sama wyprawić sobie rocznicę ślubu, bo beze mnie nikt tego nie zrobi :)

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co o tym sądzisz