czwartek, 11 czerwca 2015

Nowa rola Marianny - Nieco starsza siostra


Wszyscy dookoła zastanawiali się, jak Marianna zareaguje na pojawienie się Stefka. Przyznam szczerze, że sama byłam bardzo ciekawa, bo wiem, że mogło być różnie. Mogła być zazdrość lub totalny brak zainteresowania nowym członkiem rodziny. Nowa sytuacja jest trudna dla dorosłych, którzy tak naprawdę mają dużo czasu, aby się do niej przygotować, a co dopiero dla takiego malucha, który nie do końca jeszcze wszystko wie i rozumie.
Starałam się przygotować Mariannę na pojawienie się Stefka, gdy jeszcze byłam w ciąży. Opowiadałam jej o dzidziusiu, który siedzi u mamy w brzuszku, a ona go przytulała i całowała. Gdy była zmęczona i potrzebowała bliskości, sama przychodziła i tuliła się do dzidziusia. Nasze spotkanie po moim pobycie w szpitalu opisałam ostatnio - tu możecie sobie je przypomnieć.
A jak wyglądało spotkanie rodzeństwa?
Marianna tuliła się do mnie i płakała, a ja ocierając łzy przesiąknięte wzruszeniem i tęsknotą, starałam się przejść do normalności, aby nie odniosła wrażenia, że coś jest nie tak. Zabrałam ją do łazienki, aby umyć jej zapłakaną buźkę i powiedziałam, że będę z nią już zawsze i nigdy jej nie zostawię, że kocham ją najmocniej na świecie. Gdy troszkę się uspokoiła poklepała mnie po brzuchu, a ja stwierdziłam, że jest to dobry moment, aby zapoznać ją z braciszkiem. "Marianko, mamusia już nie ma w brzuszku dzidziusia.... Chodź pokażę Ci, gdzie on teraz jest..." i poszłyśmy do dziecięcego pokoju, a tam w kołysce leżał jej nieco młodszy brat. Mania stała jak zaczarowana, pokazała na niego paluszkiem, popatrzyła na nas, wspinała się na paluszki i obserwowała, dotykała rączką, głaskała , aż w końcu rozpłakała się... bo dzidziuś też zaczął płakać. Gdy go karmiłam, podsunęła swoje krzesełko i przytulała się do nas. Kładła głowę na poduszkę obok Stefka, gładziła mnie po ręku.... i powtarzała "Mama...mama".
 Moja mała dziewczynka została nieco straszą siostrą. Teraz, gdy w domu jesteśmy już od prawie dwóch tygodni stara się być opiekuńcza i pomocna. Musimy jej jeszcze dużo opowiadać i tłumaczyć - zwłaszcza, gdy Stefek popłakuje. Zdarza się jeszcze, że Marianna płacze razem z nim - ale coraz częściej z przejęciem woła nas, abyśmy uspokoili Stefka lub podaje smoczek. Czasem tuli go co chwilkę lub ładuje się na poduszkę koło niego. Innym razem buja w kołysce z takim przejęciem i entuzjazmem, że nasza obecność podczas tych "czułości" jest obowiązkowa. Często wychodzi z niej ten mały, niesforny trzpiot, który tylko czasem znika i wówczas smoczek Stefka jest celem numer jeden a bujani i tulenie przyprawia mnie o palpitacje serca.  Ale spokojnie - początki bywają różne, a nikt nie obiecywał, że będzie łatwo, więc każdy dzień sponsoruje zwrot "Marianna, tylko delikatnie".

Pojawienie się rodzeństwa to rewolucja. Czy Marianna jest zazdrosna? Z pewnością troszkę jest, ale któż by nie był? To nie łatwa sprawa, być taką nieco starszą siostrą. Niby raptem 16 miesięcy i każdy mówił, że jeszcze taka mała ta nasza Mania, a tu już wcale nie taka mała i wcale nie taka nierozumna. Teraz oczekiwania i wymagania się zmieniły, teraz musi poczekać, wytrzymać, podać, zanieść... Teraz już jest duża, to Stefek jest malutki... 
"Nie płacz, bo obudzisz dzidziusia!"," To dla dzidziusia.. "."Nie wchodź - to dla dzidziusia!", "Zobacz jakie ma dzidziuś nowe.... " - z tym walczę jak lwica! Mania jest NIECO starszą siostrą i dlatego również ma prawo czasem pomarudzić, popłakać lub zwyczajnie mieć muchy w nosie. 
Staram się poświęcać jej większość mojej uwagi, dużo rozmawiam, tłumaczę, a gdy tylko jest taka możliwość - Stefkiem zajmuje się Tata, a ja Marianną, aby nie czuła się odtrącona. Chodzimy razem na plac zabaw lub do sklepu - tylko we dwie- Marianka i Mariankowa Mama. Mam nadzieję, że tak postępując uchronię ją od poczucia obowiązku, jakie niesie za sobą bycie starszą siostrą, które niejednokrotnie jest zbyt ciężkie dla  małych ramionek takiego szkraba.

4 komentarze:

  1. Bardzo sie ciesze z trafilam na tego bloga!!
    Sama mam 9 miesiecznego synka i jestem w ciazy. Byla planowana bo postanowilismy "isc za ciosem" :) ale jestem przerazona bo nie wiem czy dam sobie rade.

    Na pewno bede czesto tu zagladala ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zupełnie tak jak u nas :) Postanowiliśmy iść za ciosem :D My jesteśmy w komplecie od 3 tygodni i jest coraz fajniej, a tez bardzo się bałam jak to będzie :) Będę tu pisać co nie co o macierzyństwie
      wie rok po roku - może moje doświadczenia ułatwią niektóre sprawy :)

      Cieszę się, że zajrzałaś i zapraszam w moje skromne progi jak najczęściej :)

      Usuń
  2. Super :) wlasnie takiego bloga szukalam ;)
    to dopiero poczatek ciazy a ja juz martwie sie o wozek-czy wybrac podwojny czy synek zechce chodzic sam :)
    Mam pelno pytan! Wiec zagladac bede na pewno.

    Sliczne dzieci i maja swietne imiona.
    Pozdrawiamy! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam też na stronę na fb -> ManiMama - gdzie codzienne moje zmagania z moją kochaną dwójeczką :)
      Co do wózka - to chyba to jedno z wielu nurtujących pytań, które atakują przez całe 9 miesięcy ;) My mamy podwójny - póki co rewelacja, ale jak długo posłuży, to się okaże.
      Pozdrawiam ciepło!

      Usuń

Daj znać, co o tym sądzisz