wtorek, 30 czerwca 2015

A co, gdy mama nie wróci już nigdy?

Gdy zostaje się mamą zmienia się spojrzenie na świat. 
Banał?
 Może... ale ja widzę i czuję to codziennie. 
Siedziałam dziś z Marianną w piaskownicy. Ona biegała na bosaka....
 Zachwycona gładziła stopami piasek, cieszyła się tym nowym, nieznanym dotąd wrażeniem.
 W jej oczach błyszczały dwa małe chochliki, które co chwilę próbowały ją namówić do jakiejś psoty.
 Może rzucić garść piasku ku niebu i obserwować spadające ziarnka niesione przez wiatr albo zakopać wielki kamyk na samym dnie wiaderka? 
Tu leci samolot, a tam przejechał motor. 
Tyle ciekawych rzeczy dookoła - a ja mogę na nią patrzeć godzinami i obserwować jak się cieszy, jak przeżywa i odkrywa świat. Jest pełna radości i entuzjazmu. 
Wygłupia się, podśpiewuje, tańczy.
 Oczywiście dzień byłby pewnie stracony, bez wybuchu płaczu, który przerodził się w atak histerii. 
Taki wiek tłumaczę sobie i idę dalej.
Wiem jedno - to chwilowe i minie. 
Wypłacze się i znowu będzie pogodna i radosna.
 Ale to było wcześniej....
 Teraz siedzę z nią w piaskownicy, a obok w wózeczku leży Stefek.
 Przesypujemy piasek, rysujemy kredą... 
Jesteśmy razem. 
Przyszedł sąsiad z synkiem.
 Gdybym ich nie znała,pewnie nawet nie zauważyłabym, jak bardzo smutny jest dziś jego synek.
 Buźka pogrążona w tęsknocie.
Na szczęście jutro lub pojutrze znów pojawi się piękny uśmiech - gdy tylko mama wróci.... 
Wróci z braciszkiem. 
Wiem jak im ciężko przetrwać te kilka dni.
 Sama przeżywałam to miesiąc temu. 
Ta tęsknota jest nie do opisania.
 Dopiero teraz, gdy widzę tą przerażająco smutną buzię chłopca,  uświadomiłam sobie, jaki to był trudny czas dla Marianny.
 Jaki to musi być trudny czas dla wszystkich dzieci, które nie mogą być z mamą... dzień, dwa, tydzień..... 
Dorośli się przepychają między sobą, walczą, a kartą przetargową stają się dzieci.
Czasem brak wyobraźni lub odpowiedzialności biorą górę nad mądrym, dojrzałym myślenie....
Czy ktoś pamięta wtedy o dzieciach?
....
Najpiękniejsze są powroty - to co złe szybko ulatuje. 
A co, gdy mama nie wróci już nigdy?
Wszystko inne wydaje się nic nie znaczącą, głupią bzdetą, pierdołą.
....
Najważniejsze móc być razem.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Daj znać, co o tym sądzisz