piątek, 1 sierpnia 2014

PW

Byliśmy na Powązkach. O 17 nawet wiatr przystanął, wyciszył się, wręcz zniknął...
Przynajmniej ja poza wyciem syreny i tulącą się do mnie Marianną nie czułam nic.
Przede mną tłum - zamyślony, zasłuchany, milczący.
Dźwięk syreny zawsze napawał mnie przerażeniem.
Alarmuje, ostrzega, nawołuje o pomoc.
Wśród nas Powstańcy - Oni TAM byli, Oni to przeżyli.
 Musimy walczyć o to, aby pamięć o Nich przetrwała.
Marianno czy Twoje pokolenie będzie wiedziało co to jest godzina "W"?
Cała nadzieja w nas....

3 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Miło mi bardzo :)
      A już się bałam, że nikt tego nie czyta....

      Usuń
    2. Czytają tylko nie zawsze wiadomo co napisać :)

      Usuń

Daj znać, co o tym sądzisz